******
Oczami Justina:
Jaka ona ładna, i jak słodko śpi- Pomyślałem. Film chyba dobiegał końca, a Chris i Caitlin co chwilę się szturchali. Ja tylko tuliłem się do Natt. ;P. Nie wiem czemu, ale jak pierwszy raz ją zobaczyłem coś do niej poczułem. Gdy skończył się film postanowiłem zanieść ją do jej pokoju. Dobra, podniosłem ją. Jest lekka. Uff, wchodzę właśnie po schodach. Raz, dwa. raz,dwa [haha]. W końcu na górze. Zaniosłem ją do łóżka, i nakryłem. Poszedłem do pokoju jej rodziców, bo byli tam Caitlin i Chris.
J- Siemka. Wy jeszcze nie śpicie?- Spytałem jak głupi, przecież 5 minut temu wróciliśmy z dołu.
Ch- Nieeee... A co?- spytał Chris
J- No bo ja chyba zakochałem się w Natalce, ale ona raczej mnie nie lubi.- Powiedziałem ze smutną miną, mniej więcej ;((.
C- Justin, co?Ona cię nienawidzi. Uważa cię za gwiazdkę Disneya, chociaż w ogóle nią nie jesteś.- Powiedziała Cait.
J- Co ja mam zrobić, żeby ją zdobyć?- Spytałem.
Ch- No więc może, porozmawiaj z nią, i się pogódź. Najlepiej.- Odchrząknął
C- Albo ja spróbuje ci ją załatwić. ok?- Powiedziała, przecież wiem, że tak nie będzie.
J- No ale to nie będzie łatwe- Powiedziałem.
Ch- Dobra spróbuj coś wymyślić , a my idziemy spać bo już 1:34. Pa!- Powiedział aparacik.
J- Okey. Pa!- i wystawiłem jęzor ;P. Wróciłem do jej pokoju i położyłem się koło niej. Ciul, zasnę przy niej, a jutro wymyślę wymówkę. Heh. Ja to mam pomysły, normalnie wiem głupie. Chwilę pomyślałem i zasnąłem.
******
Oczami Natalii:
Właśnie się przebudziłam, w moim łóżku. Kurwa, że co? Przecież zasnęłam na kanapie, chyba. Obróciłam i poczułam czyiś oddech. Myślałam, że to Christian [tak chciałabym]. Spojrzałam i zobaczyłam. Co? Bieber. Usiadłam, przybliżyłam się do jego ucha i :
Natt- Bimber, ja pierdole! Co ty tu robisz?- Wykrzyknęłam z całej siły.
J- Cccc co? Natt ty już wstałaś?- Nie no, odpowiada pytaniem na pytanie.
Natt- Wstałam. A ja się pytam co ty tu robisz?!- Wkurzyłam się.
J- Yyyyy..no bo...Ty usnęłaś mi w ramionach to ja cię przeniosłem, i chwilę poleżałem przy tobie i chyba zasnąłem.- Odpowiedział. Tak już w to uwierzę. Dobra, skłamie. ;D
Natt- Nie waż się więcej tego robić. Kumasz? Nie lubię Cię?- Odchrząkłam.
J- Ok, ok. A tak w ogóle czemu mnie nie lubisz? Czy ja CI coś zrobiłem.- Ja pierdole muszę odpowiedzieć. I jeszcze podkreślił 'Ci''.
Natt- No więc, że jesteś gwiazdką to myślisz, że możesz pierwszą lepszą przelecieć. Ja taka nie jestem.- Odpowiedziałam.
J- Co, kto ci takich bzdur nagadał? Jak ty wierzysz w szmatławce [gazety] ,to proszę bardzo, ale możesz się przekonać, że ja taki nie jestem.- Powiedział, chyba lekko poddenerwowany.
Natt- Dobra, więc mogę dać ci szansę, ale będziemy tylko znajomymi ok?- Nie wiem czemu to powiedziałam. Cholerne sumienie.
J- Ok. Alee ja coś więcej do ciebie czuję.- Powiedział i się zaczerwienił.
Natt- Będę się zwracać Justin, albo Bieber. Więc Justin, a ja nie. Sory, ale ja cie nie znam.-Powiedziałam. W końcu coś co było prawdą.
J- Aha. Dobra ok. Ale zapamiętaj `Ja będę na ciebie czekał`.- Powiedział i znowu zaakcentował.
Oczami Justina:
Jaka ona ładna, i jak słodko śpi- Pomyślałem. Film chyba dobiegał końca, a Chris i Caitlin co chwilę się szturchali. Ja tylko tuliłem się do Natt. ;P. Nie wiem czemu, ale jak pierwszy raz ją zobaczyłem coś do niej poczułem. Gdy skończył się film postanowiłem zanieść ją do jej pokoju. Dobra, podniosłem ją. Jest lekka. Uff, wchodzę właśnie po schodach. Raz, dwa. raz,dwa [haha]. W końcu na górze. Zaniosłem ją do łóżka, i nakryłem. Poszedłem do pokoju jej rodziców, bo byli tam Caitlin i Chris.
J- Siemka. Wy jeszcze nie śpicie?- Spytałem jak głupi, przecież 5 minut temu wróciliśmy z dołu.
Ch- Nieeee... A co?- spytał Chris
J- No bo ja chyba zakochałem się w Natalce, ale ona raczej mnie nie lubi.- Powiedziałem ze smutną miną, mniej więcej ;((.
C- Justin, co?Ona cię nienawidzi. Uważa cię za gwiazdkę Disneya, chociaż w ogóle nią nie jesteś.- Powiedziała Cait.
J- Co ja mam zrobić, żeby ją zdobyć?- Spytałem.
Ch- No więc może, porozmawiaj z nią, i się pogódź. Najlepiej.- Odchrząknął
C- Albo ja spróbuje ci ją załatwić. ok?- Powiedziała, przecież wiem, że tak nie będzie.
J- No ale to nie będzie łatwe- Powiedziałem.
Ch- Dobra spróbuj coś wymyślić , a my idziemy spać bo już 1:34. Pa!- Powiedział aparacik.
J- Okey. Pa!- i wystawiłem jęzor ;P. Wróciłem do jej pokoju i położyłem się koło niej. Ciul, zasnę przy niej, a jutro wymyślę wymówkę. Heh. Ja to mam pomysły, normalnie wiem głupie. Chwilę pomyślałem i zasnąłem.
******
Oczami Natalii:
Właśnie się przebudziłam, w moim łóżku. Kurwa, że co? Przecież zasnęłam na kanapie, chyba. Obróciłam i poczułam czyiś oddech. Myślałam, że to Christian [tak chciałabym]. Spojrzałam i zobaczyłam. Co? Bieber. Usiadłam, przybliżyłam się do jego ucha i :
Natt- Bimber, ja pierdole! Co ty tu robisz?- Wykrzyknęłam z całej siły.
J- Cccc co? Natt ty już wstałaś?- Nie no, odpowiada pytaniem na pytanie.
Natt- Wstałam. A ja się pytam co ty tu robisz?!- Wkurzyłam się.
J- Yyyyy..no bo...Ty usnęłaś mi w ramionach to ja cię przeniosłem, i chwilę poleżałem przy tobie i chyba zasnąłem.- Odpowiedział. Tak już w to uwierzę. Dobra, skłamie. ;D
Natt- Nie waż się więcej tego robić. Kumasz? Nie lubię Cię?- Odchrząkłam.
J- Ok, ok. A tak w ogóle czemu mnie nie lubisz? Czy ja CI coś zrobiłem.- Ja pierdole muszę odpowiedzieć. I jeszcze podkreślił 'Ci''.
Natt- No więc, że jesteś gwiazdką to myślisz, że możesz pierwszą lepszą przelecieć. Ja taka nie jestem.- Odpowiedziałam.
J- Co, kto ci takich bzdur nagadał? Jak ty wierzysz w szmatławce [gazety] ,to proszę bardzo, ale możesz się przekonać, że ja taki nie jestem.- Powiedział, chyba lekko poddenerwowany.
Natt- Dobra, więc mogę dać ci szansę, ale będziemy tylko znajomymi ok?- Nie wiem czemu to powiedziałam. Cholerne sumienie.
J- Ok. Alee ja coś więcej do ciebie czuję.- Powiedział i się zaczerwienił.
Natt- Będę się zwracać Justin, albo Bieber. Więc Justin, a ja nie. Sory, ale ja cie nie znam.-Powiedziałam. W końcu coś co było prawdą.
J- Aha. Dobra ok. Ale zapamiętaj `Ja będę na ciebie czekał`.- Powiedział i znowu zaakcentował.
Natt- A ja nie. Dobra teraz powiem skromnie ''spierdalaj'', bo muszę się przebrać.- Powiedziałam i się zaśmiałam.
J- A nie mogę zostać?- Go powaliło czy co? Nie.
Natt- Co? Nie ma mowy.- Powiedziałam, wypchałam go za drzwi i pobiegłam do łazienki, biorąc ubrania. Ubrałam się w TO (bluzkę włożyłam w spódnicę, i objęłam paskiem). Jak zchodziłam na dół zobaczyłam jak wszyscy siedzą przy stole i wpierdalają naleśniki. A ja to co? Poczłapałam do nich, pocałowałam Christiana w policzek i wzięłam 2 naleśniki, bo tyle tylko pozostało.
Ch- To nie mnie powinnaś pocałować tylko....- Zaczął jąkać z pełną gębą.
Natt- Pierdol się.. My się tylko kolegujemy. C'nie Justin?- Zapytałam
J- Nom narazie...- Mówił ze smutną miną.
Natt- Nie narazie tylko ''zawsze''.- Kłamałam nie wiem czemu.
******
Siedzimy teraz w Skateparku i jeździmy na deskach. Jest 16:54. Patryk już wrócił od Klaudii. Niedługo muszę iść do domu zadzwonić do Emi i mamy. Właśnie jadę na ławkę odpocząć, razem z Cait. Właściwie to ja z Caitlin i Chrisem zostaliśmy przyjaciółmi. Porozmawiałyśmy z Cait do 18:00 i zwijałyśmy się na chatę. Chłopacy jeszcze zostali. Dobra, właśnie wyjechałyśmy z Skateparku.
******
Wróciłam do domu polazłam do pokoju i ubrałam się w TO. Była 19:46. Teraz idę oglądać jebnięty telewizor. Dobra doszłam. Siedzę przed telewizorem i myślę o Justinie, czy to było `szczere` co on mi powiedział. Nagleee.....
_____________________________
Cześć!! Tu Bieberkowaa ;*
Wiem nie za długi, ale jest.
Następny jutro, ale jak będzie 10 komentarzy. Mam wymagania. Haha. ;P
Do następnego! <3
J- A nie mogę zostać?- Go powaliło czy co? Nie.
Natt- Co? Nie ma mowy.- Powiedziałam, wypchałam go za drzwi i pobiegłam do łazienki, biorąc ubrania. Ubrałam się w TO (bluzkę włożyłam w spódnicę, i objęłam paskiem). Jak zchodziłam na dół zobaczyłam jak wszyscy siedzą przy stole i wpierdalają naleśniki. A ja to co? Poczłapałam do nich, pocałowałam Christiana w policzek i wzięłam 2 naleśniki, bo tyle tylko pozostało.
Ch- To nie mnie powinnaś pocałować tylko....- Zaczął jąkać z pełną gębą.
Natt- Pierdol się.. My się tylko kolegujemy. C'nie Justin?- Zapytałam
J- Nom narazie...- Mówił ze smutną miną.
Natt- Nie narazie tylko ''zawsze''.- Kłamałam nie wiem czemu.
******
Siedzimy teraz w Skateparku i jeździmy na deskach. Jest 16:54. Patryk już wrócił od Klaudii. Niedługo muszę iść do domu zadzwonić do Emi i mamy. Właśnie jadę na ławkę odpocząć, razem z Cait. Właściwie to ja z Caitlin i Chrisem zostaliśmy przyjaciółmi. Porozmawiałyśmy z Cait do 18:00 i zwijałyśmy się na chatę. Chłopacy jeszcze zostali. Dobra, właśnie wyjechałyśmy z Skateparku.
******
Wróciłam do domu polazłam do pokoju i ubrałam się w TO. Była 19:46. Teraz idę oglądać jebnięty telewizor. Dobra doszłam. Siedzę przed telewizorem i myślę o Justinie, czy to było `szczere` co on mi powiedział. Nagleee.....
_____________________________
Cześć!! Tu Bieberkowaa ;*
Wiem nie za długi, ale jest.
Następny jutro, ale jak będzie 10 komentarzy. Mam wymagania. Haha. ;P
Do następnego! <3
PS Niektóre komentarze trochę mnie dziwią, bo są w tej samej godzinie, czyli minuta po minucie.
10 komentarzy:
i naglee : zobaczyła biebera w TV ?
pisz dalej, bo umre z ciekawości ;)
pisz dalej ! ps. fajny blog ! :)
nie szkodzi ze trohe krótki
wazne ze jest ;p
hmmmm....
fajny blog
jakty nas meczysz ;D
10 komentarzy
napisz nastepny juz
nagle : zobaczyłaś biebera w tv jak mowił o tb ??
pisz dalej
co dalej ???
heh
co napiszesz dalej ?
piszesz kotku ! ; *
Prześlij komentarz