piątek, 27 sierpnia 2010

[003] Plastikii and Wiadomość...;(

Następny dzień:

Dzisiaj w nocy nic mi się nie śniło, może z powodu popieprzonego Bimbera, no ale cóż chociaż się wyspałam. Wstałam o 7:02 i poszłam zrobić codzienną toaletę. Ubrałam się w TO na dworze nie było za ciepło około 18C. Przyznam, że liczę około 160cm wzrostu, to szpilki trochę mi dodadzą, ale tak w ogóle to wzrost mnie nie obchodzi. Dzisiaj nalokowałam lekko włosy [cud]. Zeszłam na dół a tam pusto. Szłam do lodówki po coś do zjedzenia i tam zobaczyłam karteczkę od mamy:

''Cześć córciu dzisiaj musiałam wyjść wcześniej do pracy, i załatwić jeszcze pewne interesy. Zrób sobie śniadanie i nie spóźnij się na lekcje. Wrócę wieczorem. Buziaczki ;*.''

Dalej otworzyłam lodówkę i wyjęłam z niej jakiś jogurt.. Chyba Jogobellę. Nie lubię jeść śniadania. Spakowałam się do sql, i wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy czyli telefon <klik> [przyznam fioletowy to mój ulubiony kolorek],iPod <klik>,klucze i pieniądze na picie i żarcie. Wykrzyknęłam tylko na cały głos Patrykowi, że wychodzę i wyszłam.Puściłam esa Emi,że wychodzę i poszłam. Po drodze zabrałam ze sobą Emi i poszłyśmy do szkoły. Plotkowałyśmy ile wlezie a ja w końcu zadałam jej pytanie o, które już dawno miałam się zapytać.
/Urywka/
Natt- Emi czy ty się zakochałaś w Dominiku?- spytałam opychając się żelkami ;P.
Emi- Yyyyy....N-n-nie przecież bym ci o tym powiedziała- Wiedziałam, że jak się jąka to kłamie..hehe
Natt- Milka [inny skrót ode Emily] przecież ja to widzę jak ty się na niego patrzysz i w ogóle- Powiedziałam...
Emi- No alee.. Dobra zakochałam się w nim ale boję sie mu to wyznać, przecież wiesz, że jestem nieśmiałaa ;/ - Odpowiedziała
Natt- Ahaaa... Dobra w końcu i tak nadejdzie ta pora w której będziesz musiała mu to wyznać..- Powiedziałam, i tak się zagadałyśmy że już dawno byłyśmy pod budą.
/koniec/-
Natt- Kurr....Kurwa!- Krzyknęłam z całej siłyy...
Emi- Co się stało?!- Odchrząknęła przestraszona Emi
Natt- Noo.. żelki mi się skończyłyy!- Szybko odbiegłam od Milki, a ta pogoniła za mną..Szukałam automatu z słodyczami, aż w końcu znalazłam kupiłam żelki, a do mnie  podbiegła zdyszana Emily..
Emi- Jeszcze raz tak mnie wystraszysz to się sfochamm..- Udawała minę obrażonego szczeniaka.
Natt- A ty jeszcze raz mnie okłamiesz to tak samo zrobię słynnego `Focha [chodziło o Dominika], Obie popadłyśmy w brecht.
Poszłyśmy na lekcję.Pierwszą miałyśmy Geografię. Jak ja nie lubię tej babki czepia się mnie za byle co.. Suczz..
Właśnie wchodziłyśmy do klasy, ja oczywiście wcinałam żelki, dobrze że nauczycielki jeszcze nie było. Usiadłyśmy z Emi w naszej ławce,a za nami siedział Dominik z kim? Aaa tak Kazikiem.. Przyglądałam mu się całą lekcje i cały czas swoje gały miał w twarzy Emi, a w zeszycie pisał tylko D+E=<3. Postanowiłam iż złącze ''papużki''. Następną lekcję miałyśmy biologię. Po biologi miałyśmy iść na w-f, gdy zaczepiły nas plastiki i zaczęły swoje gadki:
daria i Marta [DM]- Kogo tu widzimy Natalię i Emilię, dwie lumpiaryy...haha- zaczęły się śmiać a ja im odpowiedziałam
Natt- Haha- odpowiedziałam sarkastycznie- My akurat jesteśmy ich odwrotnością, czyli was.- Powiedziałam od niechcenia.
DM- Pfff..-Odpowiedziała D
Emi- Co zatkało wasze buźki wypełnione botoksem co?- Odchrząkła..
Natt- A i na koniec życzymy połamania pazurkóww- I tak się skończyła nasza rozmowa.
Poszłyśmy się przebrać na w-f. Potem lekcje minęły szybko a były to: Historia,Polski,Angielski i Fizyka.

****

W końcu wróciłam do domu i była godzina 16:24. Co tak późno>- powiedziałam sama do siebie.Zmęczona po w-f, poczłapałam do kuchni wzięłam tylko Banana, bo wcześniej poszłyśmy z Milką na obiad do jakiegoś baru. Odrobiłam lekcje, pooglądałam tv (oczywiście musiała lecieć Justynka) ,weszłam na laptopa, tylko na nk bo nie chciało mi się nic innego sprawdzać. Ooo! Były nowości Emily dodała zdjęcie z jakąś kumpelą. Weszłam na profil i doznałam szoku. To byłam ja!! Napisałam komentarz pod zdjęciem:
''Skarbie policzymy się, wyszłam jak idiotka! ;P''
Zastanawiałam się gdzie jest brat pewnie u Dominika. W końcu wrócił brat a z nim także mama i mnie zawołała:
M- Natalia, chodź muszę ci coś powiedzieć ważnego..
Natt- Już schodzę- wydarłam japę i myślałam co to za wiadomość. Leniwie zeszłam do kuchni po schodach. Po drodze o mało co się nie zabiłam, oczywiście jestem niezdarą. Moja mama była wyjątkowo zadowolona.
M- Natt słuchaj.. No więc. Myy..
______________________________________

Hello tu Bieberkowaa, o dalszym ciągu dowiecie się w NN ;D

Wiem urwałam moment ;P Trochę mi się nie podoba ale cóż.

Mam nadzieję że wystarczająco długi ;))

Następny jutro albo pojutrze. Zobaczę jak się wyrobię ;)

Do następnegoo <3